LIST MOTYWACYJNY
Ja pisząc list motywacyjny kierowałam się pytaniem "czemu potrzebuję aż roku w Japonii"? Odpowiedź na to pytanie mogłabym podsumować w kilku punktach. Potrzebuję aż roku w Japonii, bo:
- nie stać mnie na wiele podróży do Japonii, udało mi się uzbierać pieniądze na jedną i możliwe, że jedyną.
- chciałabym przejść na kolejny poziom sprawności w posługiwaniu się językiem japońskim. W ciągu roku udało mi się przejść z poziomu N4 na N3 (co mogłam poświadczyć certyfikatami Nouryokushiken). W przyszłym chciałabym zdać N2, albo i nawet N1. Na razie udało mi się zdobyć zdolność rozmawiania przez telefon i rozumienia keigo xD Ganbaruję :P
- chciałabym zobaczyć wszystkie pory roku w Japonii, bo są elementarną częścią kultury japońskiej (np. hanami, tsukimi, momiji).
- chciałabym wziąć udział w wielu matsuri, m.in. Yuki Matsuri, Kamakura Matsuri, Aoi Matsuri, Gion Matsuri, Awa Odori... Nie ma miesiąca, kiedy nie odbywałoby się jakieś, które mnie interesuje.
- chciałabym nauczyć się gry na koto, a do tego potrzebuję czasu...
Itd, itp. Najważniejszym jest uzasadnienie, czemu potrzeba aż roku, a nie wystarczą te 3 miesiące, które Polacy mają zapewnione bez wizy na zwiedzanie.
Innym przydatnym elementem jest wzmianka o chęci wymiany kulturowej. Jakby nie było ta wiza jest również po to, żeby Japończycy dowiedzieli się czegoś o Polsce i Polakach. Ja wspomniałam o tym, że udzielałam lekcji polskiego pewnej Japonce, brałam udział w warsztatach robienia pierogów dla studentek z wymiany z Japonią, oprowadzałam zwiedzające grupy po Warszawie. Mam nadzieję, że uda mi się to kontynuować również tu. Może jakieś warsztaty w szkole? ^^
PLAN PODRÓŻY
Ja do swojego podeszłam po macoszemu. Nie znoszę planowania i jestem w tym beznadziejna. Każdy mój plan rozpada się już u podstaw, więc wyspecjalizowałam się w improwizowaniu. Jeśli nie przygotujesz się na nic to jesteś przygotowany na wszystko... Cecha, za którą Japończycy z obsesją na punkcie układania planów małych i dużych mają ochotę urwać mi głowę xD Mój plan podróży zrobiłam w dwa dni. Usiadłam przed komputerem, stworzyłam w Wordzie tabelkę na 12 miesięcy i odpaliłam strony http://www.japan-guide.com/ i http://www.tripadvisor.com/. I po kolei zaznaczałam, co chciałabym zrobić i gdzie w poszczególnych miesiącach. Wyszło mi coś takiego:
styczeń | Tokio i wizyta w pałacu |
luty | Yuki Matsuri, Sapporo; Yakote Kamakura festiwal |
marzec | 1-14 Omizutori, świątynia Todaiji i Naramachi, Nara; Iga Ueno (Muzeum ninja, zamek Ueno, Danjiri Kaikan); Yoshino (świątynie i sławna ścieżka wiśni na górę Yoshino, podobno najpiękniejsza :) |
kwiecień | Wycieczka po Osace (Shinsekai, park wodny, świątynie) i Okayama. |
maj | Kioto, 15.05 Aoi Matsuri |
czerwiec | Tokio (11.06 Sanno Matsuri) |
lipiec | 25.07 Tenjin Matsuri, świątynia Tenmangu, Osaka; 10-17.07 Gion Matsuri, świątynia Yasaka, Kioto |
sierpień | Wycieczka dookoła Shikoku po świątyniach ze sławnej listy z pielgrzymi po 88 świątyniach, zakończona w Tokushimie na Awa Odori (12-15.08) |
wrzesień | 9-10 Katakai Hanabi Matsuri, Niigata |
październik | 22.10 Jidai Matsuri, Kioto |
listopad | Hiroshima i Miyajima |
grudzień | 23.12 urodziny cesarza (możliwość wejścia do pałacu cesarskiego) i świąteczne iluminacje |
Prawdopodobnie nawet roku mi nie starczy na zobaczenie tego wszystkiego xD A pieniędzy to już na pewno :P To jest mój sposób i okazał się owocny. Jeśli ktoś podszedł do tego inaczej to chętnie zapoznam się z innymi opiniami.
11.03.2016, 安巣
Hej! Czy ktoś potem ten plan weryfikował z ambasady/ po stronie japońskiej? :) za tydzień jakoś wybieram się do ambasady i też będę pisać swój plan i list motywacyjny
OdpowiedzUsuńI nie jestem pewna do końca, czy się u mnie po drodze nie zmieni.
OdpowiedzUsuń